Amelia Sołtysiak

Amelia Barbara Soltysiak -z domu Kwas, urodziła się 17 kwietnia 1929 roku w Chmielniku w rodzinie inteligenckiej. W rodzinnym mieście mieszkała do roku 1946. Pisarka, poetka, publicystka. Od roku 1946 zamieszkuje w Kielcach, gdzie w 1949 roku ukończyła Państwowe Gimnazjum i Liceum im. bl. Kingi. Jest absolwentką Podyplomowego Studium Planowania Przestrzennego na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Zaczęła pisać już w czasie okupacji. Pisze prozą i białym wierszem. Jej artykuły i wspomnienia były publikowane w lokalnej prasie, w "Ikarze", "Zeszytach Kombatanckich ", w "Dedału ", a także w "Nowym Kurierze Chmielnickim ". Jest współautorką pozycji książkowych takich jak:
"Komplety Tajnego Nauczania Szkół Średnich ", "Sami o sobie", "Zostałeś w nas Ojcze Święty" oraz zbiorku poezji" W kręgu poetów".
Jest autorką tomiku "Fraszki myślowe igraszki". W książce Agnieszki Sabor "Sztetl" został zamieszczony jej wiersz pt.: "Rynek w Chmielniku ".
Jej życiową pasją jest działalność literacko ­ historyczna. Zdolności swe wykorzystywała także w pracy zawodowej. Przez okres 42 lat pracowała na rzecz rozwoju budownictwa mieszkaniowego i komunalnego. Wykazywała wielką troskę w powstawaniu ośrodków zdrowia i szpitali na terenie miasta Kielce oraz ówczesnych województw: kieleckiego, radomskiego i tarnobrzeskiego. Odznaczona została krzyżami zasługi, a także uhonorowana wieloma dyplomami i nagrodami resortowymi.
W roku 2004 z rąk burmistrza Miasta Gminy w Chmielniku otrzymała wyróżnienie w konkursie "Chmielniczanin roku 2003 ". Urząd Gminy i Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Morawickiej przyznali jej dyplom Człowieka Miesiąca Września, otrzymała również tytuł Człowieka Roku 2006.
Jej wrażliwość osobista znalazła odzwierciedlenie w działalności społecznej. Od 1943 roku harcerka. Przez wiele kadencji pełni funkcję wiceprezesa Klubu Inteligencji Katolickiej, jest członkinią Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego, Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych oraz wieloletnią słuchaczką Uniwersytetu Trzeciego Wieku AŚ grupy literackiej. Była wiceprezesem Stowarzyszenia Wychowanków Kompletów Tajnego Nauczania w latach 1939 - 1945, funkcję tę pełniła do czasu rozwiązania stowarzyszenia w 2001 roku.
Autorka bierze czynny udział w pracach Rady Kombatantów i Pamięci Narodowej. Jest członkiem nadzwyczajnym Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w kole nr 4. w Kielcach.
Pani Amelia wychowała trzy córki. Obecnie jest szczęśliwą babcią Agnieszki, Jakuba, Bartłomieja i Michała oraz prababcią Weroniki - córki Agnieszki.

Uleci jak wiatr

Złocista łaka
i rowy przydrożne
usiane mleczami
mienią sie w słońcu
barwą ciepła
i wiosennej radości
Dojrzewając zmieniają
złociste płatki
w białe puchowe kuleczki
Zerwałam
chciałam zatrzymać
to dojrzałe piękno
miniaturową czaszę
spadachronu
Nie wiatr
lecz lekki zefirek
porwał je
Uleciało jak słowa
niezapisane w sztambuchu
Słowa jak brzęczenie
pracowitych pszczół
Słowa czułe złośliwe twórcze
lekceważące
dające radość
lub kłujące jak zadra
jedno słowo
KOCHAM


niezapisane ma moc największą
i niechaj trwa przez pokolenia
jak ziarenko dmuchawca
porwane przez wiatr
uleci by trwać.
- -

MOJE NIEPOKOJE

Zajaśniała solidarnościowa jutrzenka
obudziła nadzieję
i radość w nowe życie
w Wolnej i Niepodległej

Wśród czystych złocistych
pszenicznych łanów
zaczęły coraz gęściej
wyrastać kąkole
I dzisiaj
ile Cię zostało Polsko
Sprzedane Banki
upadły zakłady
przedsiębiorstwa firmy
fabryki i huty
stocznie i kopalnie
koleje sprzedane
ludzie bez pracy i chleba
kaganek oświaty przygasa
z braku oliwy
dzieci bez szklanki mleka
Szpitale bez środków
na leczenie
kolejki i strajki
w trosce o dzisiaj
w trosce o jutro
Zmęczenie, rozterka
Niszczeją owoce ziemi


komu sprzedać
za co kupić
Uprawiano ziemniaki
do jedzenia, do karmienia
i na mąkę ziemniaczaną
dla farmacji i gastronomii
oraz dla produkcji spirytusu
Jak gospodarować
wiedział każdy ziemianin
Pola falowały zielonymi liśćmi
cukrowych buraków
zawieszonymi na słupach
chmielowymi szyszkami
Piękna i zasobna
nasza Polska cała
pola lasy rzeki
tylko co Jej teraz
pozostało
Nowobogaccy i Bieda.
- - -

24.04.2003

Perła nad Nidą

Wije się Nida meandrami
przez ukwiecone łąki
wśród pagórków
porośniętych sosnami
brzozami
Z rzadka stoją pamiątki
historii
chaty kryte slomą
i obejście gospodarcze
splecione funkcją
droga to raczej gościniec
pokryty puchem ruchomego piasku
i podskakujących kamyczków
pod kołami pojazdów
Jest takie miejsce
ukryte przed cywilizacją
gdzie bociany spacerują
wśród sosen
gdzie sarenka Baśka
oddaje szacunek
liżąc po ręce
gdzie sowia rodzinka
jeszcze w puchowych garniturkach
siedzi na gałązkach
lub pozuje do fotografi


Jest takie miejsce
uroczne tętniące życiem
kalekiego ptactwa
gdzie kos i zięba
wyśpiewują hymn wdzięczności
swojemu Panu
za Jego serce pełne troski
Gdzie kruk spogląda z ufnością
w Jego oczy
Jest takie miejsce
To Ostrów nad Nidą
- - -

Wiersz ten dedykuję Panu dr Januszowi Wróblewskiemu

Uleci jak wiatr

Złocista łaka
i rowy przydrożne
usiane mleczami
mienią sie w słońcu
barwą ciepła
i wiosennej radości
Dojrzewając zmieniają
złociste płatki
w białe puchowe kuleczki
Zerwałam
chciałam zatrzymać
to dojrzałe piękno
miniaturową czaszę
spadachronu
Nie wiatr
lecz lekki zefirek
porwał je
Uleciało jak słowa
niezapisane w sztambuchu
Słowa jak brzeczenie
pracowitych pszczół
Słowa czułe złośliwe twórcze
lekceważące
dające radość
lub kłujące jak zadra
jedno słowo
KOCHAM

niezapisane ma moc największą
i niechaj trwa przez pokolenia
jak ziarenko dmuchawca
porwane przez wiatr
uleci by trwać.

Srebro pontyfikatu

Rozsypało się po całej ziemi
Srebro Pontyfikatu Dwudziestopięciolecia
zlotymi spiżowymi
Słowami
Słowa rozsypywane jak ziarna
do serc i umysłów
pełne miłości i zatroskania
ku przestrodze
Przed zagubieniem w chaosie
zagłuszającym sumienia
i uczciwość
Czy slowo prawda
znaczy to szmo u wszystkich?
Siła słowa Twojego
Ojcze Święty
płynącego
w Imię Chrystusowej Miłość
to Potęga
to droga jaśniejąca
w ciemnościach zakłamania
Słowa jak szum jodeł
kołysanych wiatrem
jak poszept wody
w rwących górskich potokach
Słowa gniewne
i pełne dobroci
Słowa Troskliwego Ojca
i Nauczyciela
Dwadzieścia Pięć Lat
Pielgrzymowania po świecie
wśród tłumów
To Jubileusz
dla którego w hołdzie
i dziękczynieniu
zginają się kolana
Wielkim Darem i Łaską
od Boga
Jest ten Pontyfikat
Niestrudzonego Pielgrzyma

(z tomiku " Zostałeś w nas Ojcze Święty")

" Chmielnik i JA". Całość książki została podzielona na dwie części. Pierwsza z nich, to wspomnienia z okresu szczęśliwego dzieciństwa. Pełna ciepła opowieść o relacjach z kochającymi rodzicami, jak również o rodzących się przyjaźniach. Opis przeżyć, wspólnych zabaw we wspaniałej scenerii Chmielnika i okolic, widzianych oczami dziecka.
Druga część stanowi zapis dramatycznych przeżyć z okresu drugiej wojny światowej. Autorka przedstawiła dokładną relację z życia mieszkańców w czasie okupacji, jak również próbę radzenia sobie w koszmarnych warunkach, jakie zgotował los.
" Chmielnik i JA" stanowi bardzo cenne źródło wiedzy o Ziemi Chmielnickiej. Autorka przedstawiła autentyczne wydarzenia, których była świadkiem załączając wiele fotografii i innych materiałów archiwalnych. Lekkością swojego pióra opisała życie ówczesnego Chmielnika.


Wielkanocny Poranek

Cisza dokoła
Brzask
Różowieją chmurki
Przedzierają się złociste promyki
przez poranne mgły
zapowiadając wscchodzące słońce
Kropelki rosy srebrzą
dopiero co wyrosłe maleńkie trawki
Skowronek wzbił się nad oziminami
rozpoczynając poranną modlitwę
Wróbelki ćwierkają w ligustrowych krzakach


Z wysokiej dzwonnicy biją dzwony
oznajmiając budzenie się życia
Biją dzwony radosną pieśnią
Zginają się kolana w chwale poranka
Tego innego
Jedynego w oku
Poranka Zmartwychwstania Pańskiego
Dźwięczą Rezurekcyjne dzwoneczki
Radosnym ALLEJUJA


Na stole waza z gorącym świątecznym żurkiem
biała kiełbasa z chrzanem
a pośrodku na zielonej rzeżuchowej łączce
Stoi BARANEK, dookoła kolorowe pisanki
Żonkile i tulipany z gałązkami bukszpanu
upiększają nakrycie stołu
Świąteczne jajkko posypane solą
Podzielmy się święconym
pokarmem tej ziemi
Aby dobro zmartwychwstało
w naszych sercach
Chwalmy PANA - ALLELUJA