Celina Ślefarska

Skarbnik TPSP
księgowa TPSP do 2013r

Z wykształcenia ekonomista zatrudniona w „Ruch” S.A. Świętokrzyski Region Sprzedaży w Kielcach. Prywatnie bardzo wrażliwa na piękno i na drugiego człowieka. Od najmłodszych lat pisze i maluje. Świadomość talentu odczuwa dopiero w wieku 18 lat po wysłaniu wiersza do Polskiego Radia (dostała dobrą ocenę i przeczytano wiersz na antenie). Druga konfrontacja nastąpiła po udostępnieniu wierszy Pani mgr Halinie Sosnowskiej, profesorce uczącej historii w Liceum Ekonomicznym im. Mikołaja Kopernika w Kielcach, która zagubionej licealistce wskazała wartości i drogę w przyszłość. Prawdziwy wzlot nastąpił jednak w 2002 r po konkursie pt. „Zaduma” ogłoszonym przez Towarzystwo Ziemi Samsonowskiej. Na tej uroczystości byli przedstawiciele z Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Kielcach i zaproponowali wstąpienie do ich stowarzyszenia.

Od wiosny 2003 r. członek TPSP w Kielcach, a od wiosny 2004 członek Zarządu TPSP -skarbnik, księgowa.

Osiągnięcia:

1. Nagrody w konkursach
2. Medal TPSP i statuetka NIKE Świętokrzyska
3. Udział w wielu antologiach
4. Druk wierszy w prasie: Niedziela, Radostowa, Echo Dnia.
5. Przebywanie wśród wspaniałych ludzi.


Miłość

(III miejsce w konkursie poetyckim Towarzystwa Ziemii Samsonowskiej pt." Co w sercu to i w wierszu")

Prawdziwa miłość jest jak feniks
niepozorna i cicha,
dyskretna jak drżenie kropli rosy na trawie,
jak letni wieczór, uczuć szalem otula,
czule struną potrąca,
jak kochanek gdy w dłonie twarz ujmuje w pieszczocie..

Rośnie w siłę, dojrzewa
niczym owoc na drzewie.
Daje odczuć niepokój, jesteś pewna-znów nie wiesz,
Lecz gra się toczy, karty rozdane
sercce nie sługa, lecz zakochane
naiwny umysł, jak dziecko ma...

Lecz kiedy zmysły sięgną zenitu
nagle wygasa, w pył się zamienia,
w pustkę co jadem ciało zatruwa,
znajome ścieżki ranią jak ciernie,
kamiennym wzrokiem patrzysz przed siebie
było...już nie ma...

Czas na zdziwienie, łzy i tęsknotę,
grzebiesz w pamięci niczym w popiele
chcąc wkrzesić iskrę z minionych dni,
gdy nagle w pełni twego zdziwienia
z gruzów powstaje, strzepuje pył
prawdziwa miłość...
Radości łzy wracają życie...

III Miejsce – Towarzystwo Ziemi Samsonowskiej – wrzesień 2002 r. Wydana pierwsza książka z moimi wierszami.

Złotem płoną...

Złotem płoną w mgłę wtulone kłosy
W dali szata Dęba Bartka lśni,
Który z listków zmył kroplami rosy.
Swe zmęczenie i duszący pył.
Rolnik butem strąca krople rosy,
Bez sił wlokąc umęczone nogi.
Myśli o dniu, który słońcem wschodzi
e znów będzie ciężki i ... ubogi.
Wzrok swój senny na Dębie zawiesił,
Który w mocy i potędze lśnił.
I znów powstał z uśmiechem na twarzy,
Choć niedawno wyczerpany był.

Rano ...

Zanim słońce zalśni nam na wschodzie
Zanim zginie z pól perlista mgła.
Kur, jak co dzień zapieje w zagrodzie
Radość głosząc wraz z nastaniem dnia.
Jeszcze rosa bujne trawy kryje
Jeszcze w ciszy tonie cały świat.
A już oczy zmęczone swe myje
Rolnik biorąc w pole pług i bat.
Kiedy słońce śliźnie się po dachach
Złocąc blaskiem wnętrza wiejskich chat.
Szorstką dłonią rolnik krzyż wygładza
I zginany od wiek wieków kark.

Malarstwo
Jesie Lato na wsi Martwa natura
Jesień
Lato na wsi
Martwa natura