Helena Kowaluk
|
|||||||||||
Praca z pleneru w chęcinach (VII 2006) | |||||||||||
Dziewcząt portrety szkolne Gdy po latach Cię spotkałam Pamiętam... Tamte dziewczęta Co blisko Świętokrzyskich Gór Jak polne kwiaty - wyrosły. Wezwaniem szkolnego czasu (lat piędziesiątych) Z wiosek... Miasteczek... Do kielc przybyły Zdobywać szkolną wiedzę Jak ongiś... Do Klerykowa przybywał Radek W powieści Stefana Żeromskiego. Tak one były żądne kosztować W tej uczcie...Wiedzę. Do różnych szkół uczęszczały dziewczęta: - na ulicę J. Słowackiego do ogólniaka im. “Królowej Jadwigi” - na Śniadeckich do ogólniaka im. “J. Śniadeckiego” - na leśną do “Liceum Pedagogicznego” - na Kopernika do “Handlówki” - na Śniadeckich do “Odzieżówki” - na Niska do “Pielęgniarskiej” - na Czarnowską do “Plastyka” Pamiętam... Tamte dziewczęta Rankami śpieszące do swej szkoły Szły... Ulicami miasta Kielc W granatowych szkolnych fartuszkach Rozjaśnione...krochmalonymi kołnierzykami. Odświętnie wkładały galowe mundurki: Śnieżno-białe bluzki z marynarskimi kołnierzykami I ciemne spódnice tzw. “Plisowanki” Głowy stroiły szkolnym beretem Z błyszczącą odznaką - Co więcej blasku im dodawało Na ramieniu przypinały tarczę - Z Symbolami i nazwą szkoły. Bez tych atrybutów wówczas: Nie byłoby Wzorowej Szkolnej Mlodzieży(!) Chadzaly dumnie: że są Kieleckich Szkół uczennicami I nie pozostały na Ojców biednej schedzie. ... Wąskie ulice przemierzały Grupy dziewcząt: Uśmiechniętych(!) Wracających ze zmianowych lekcji Tę dziewczynę...którą wspomni - Niejeden uczeń Kieleckiej Męskiej Szkoły Ujrzy ją znowóż “ w szkolnym mundurku” I z długimi jej warkoczami Swą pierwszą miłość do dziewczyny Wspomni tamten chłopiec Co zaczynała się tak po prostu - olśnieniem... Do tego Jej warkocza. *** |
|||||||||||
Dogonić życie
Motto: Jak tkanie pajęczyn Dogoni życie gdzieś nad zakrętem Orła odnaleźć... z nim wspiąć się dogóry "Ogrodów szczęścia" bramy przeniknąć Nadzieję... ptak melodią wzbudzi |
|||||||||||
Przebudzenie III Każdego lata odwiedzam W szmaragdowych leszczynach - Znajduję orzechy Wodę czerpię ze źródła Do snu sosny mnie tu tulą Ranne budzą zorze Bym radośnie mogła Nowy dzień zaczynać. |
|||||||||||
Golgoto...Golgoto Katyńska W Jerozolimie Jezus Na wschodniej granicy stalinizm, więzienia, łagry, Sybir 10 kwietnia 1940 roku- strzałem w potylicę głowy wymordowano polskich jeńców: oficerów i cywilów 70-tą rocznicę tragicznych wydarzeń w hołdzie swoje serca niosą Polacy: pan prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią parlamentarzyści, generalicja, duchowni, przedstawiciele rodzin katyńskich i Sybiraków W Bogu... nieśmy Nadzieję! |
|||